Książko-polecanki
: 28 wrz 2021, 22:17
Okay, są tytuły, które zapadają nam w pamięć na tyle, że z czystym sumieniem możemy je komuś polecić. Tak się składa, że ostatnio cierpię na nadmiar siedzenia w domu i zamiast tracić go na... ciul wie na co... łyknąłbym jakąś dobrą książkę. Jasne, czytnik i półki pełne są książek "na później", aczkolwiek aktualnie nie czuję do tych akurat tytułów specjalnego przyciągania. W związku z tym - mgławicowy hivemindzie - wpadłem na pomysł założenia tematu na teraz i na kiedyś, w którym będziemy mogli sobie nawzajem polecać perełki literatury do przeczytania w chłodne wieczory. Lub ciepłe dni. Lub ciepłe wieczory. Albo chłodne dni.
Nieważne.
Jak na autora dyskusji przystało, spróbuję zacząć i wszelakim fanom wampirów oraz książek grozy polecić cykl "Nekroskop" napisany przez Briana Lumleya - w przynajmniej pierwsze pięć tomów, których fabuła skupiona jest wokół losów tytułowego nekroskopa - Harry'ego Keogha, gościa który potrafi rozmawiać ze zmarłymi. Pech chce, że jego losy krzyżują się ze Wampirami - tutaj przedstawionymi kompletnie inaczej niż klasyczny Drakula. Generalnie - jest naprawdę dobrze - rywalizacja i walka pomiędzy brytyjskim Wydziałem E (taki wywiad nadprzyrodzony) i jego radzieckim odpowiednikiem, Cyganie w Karpatach, nekromanta, Wampiry, wyprawa do równoległego świata... Czytałem to dwa razy - za małolata i jakoś na studiach - i za drugim razem podobało mi się tak samo, jak za pierwszym.
Problemem są kolejne części, w których zmienia się główny bohater, a dopisane są chyba tylko dlatego, że dało się na nich zarobić. Dotarłem do -stej części i generalnie - im dalej - tym gorzej.
Nieważne.
Jak na autora dyskusji przystało, spróbuję zacząć i wszelakim fanom wampirów oraz książek grozy polecić cykl "Nekroskop" napisany przez Briana Lumleya - w przynajmniej pierwsze pięć tomów, których fabuła skupiona jest wokół losów tytułowego nekroskopa - Harry'ego Keogha, gościa który potrafi rozmawiać ze zmarłymi. Pech chce, że jego losy krzyżują się ze Wampirami - tutaj przedstawionymi kompletnie inaczej niż klasyczny Drakula. Generalnie - jest naprawdę dobrze - rywalizacja i walka pomiędzy brytyjskim Wydziałem E (taki wywiad nadprzyrodzony) i jego radzieckim odpowiednikiem, Cyganie w Karpatach, nekromanta, Wampiry, wyprawa do równoległego świata... Czytałem to dwa razy - za małolata i jakoś na studiach - i za drugim razem podobało mi się tak samo, jak za pierwszym.
Problemem są kolejne części, w których zmienia się główny bohater, a dopisane są chyba tylko dlatego, że dało się na nich zarobić. Dotarłem do -stej części i generalnie - im dalej - tym gorzej.