przez Nex Zitt » 17 Kwi 2017, o 18:41
Nex pochłonięty jeszcze czytaniem artykułów o owej Pantorance ożywił się nagle, gdy z holoprojektora zmaterializowała się postać imperialnego kontrolera lotów.
– Oho! – rzucił w eter Mando, reagując na słowa służbisty, po czym nacisnął guzik odpowiedzialny za komunikację. – Zrozumiałem. Jesteśmy na Pantorze przelotem. Chciałem skorzystać z kosmoportu, aby uzupełnić zapasy i przy okazji zatrzymać się w jakimś hotelu na kilka dni, transportuję tylko jedną osobę i droida. Przesyłam dane identyfikacyjne – mówiąc to, Nex dostarczył kontroli lotów kod, identyfikujący statek jako Zwiastun, który dostał w Mos Espa po powrocie z Manaan, aby uniknąć pościgu ze strony Imperium.
– Kod potwierdzony. Masz zgodę na lądowanie, YT-1760. Pozostań na swoim kursie - odezwał się obojętnym tonem kontroler.
– Przyjąłem - rzucił sucho Zitt i rozejrzał się po kabinie pilotów, jakby czegoś szukał. – Jeszcze jedno - odezwał się do kontrolera. – Po zakończeniu kontroli celnej chciałby zabrać statek na powierzchnię księżyca, jeśli oczywiście to nie stanowi problemu. Mam dość ograniczone środki i wolałbym ich nie wydawać na transport, chyba pan rozumie.
Nie czekając na odpowiedź, Zitt wrócił do rozglądania się po kokpicie. Po chwili podniósł z deski rozdzielczej swój wysłużony DL-18 i upewniwszy się, że ma pełny zapas amunicji, schował go do kabury.
– Ty też weź swój - powiedział do Rictusa. – Mamy pozwolenie na broń, więc z tym nie powinno być problemu.
Nex wziął z sobą jeszcze mały zapas kredytów – nigdy nie wiadomo, kiedy się przydadzą – a także swój datapad, na który przesłał artykuł o Pantorance, tak na wszelki wypadek, zaś do kieszeni kurtki schował plik dokumentów i kart identyfikacyjnych, z których czasem korzystał w swojej profesji. Czekał już tylko na odezwę ze strony celnika.
***
Zwiastun musiał czekać jeszcze dobrą godzinę, zanim w końcu zadokował na stacji kosmicznej, bowiem przed nimi był jakiś większy frachtowiec, którego ładunek widocznie musiał być dokładniej sprawdzony.
W końcu jednak oczekiwanie dobiegło końca, a rękaw dokujący statku przyczepił się do konstrukcji orbitującej wokół Pantory. Nex, Rictus i R7 przeszli wówczas przez śluzę, a ich oczom nareszcie ukazał się dok czterdziesty piąty.
